Przypadkowi

Holly

Nigdy nie wychylałam się z szeregu, bo to przecież ciężki orzech do zgryzienia. Nikt nie chce być tym wyjątkowym, prawda? Dla mnie szczęściem było przebywanie w cieniu, tak po prostu. Kiedy nikt nie musiał patrzeć mi prosto w oczy.

Naprawdę?

Wrocław, lata współczesne. Gdyby przeprowadzić ankietę wśród ludzi na ulicach, zapewne niewielu miałoby pojęcie o tym, jak wiele osób mieszka w ich mieście – zresztą, większość odpowiedziałaby przecież „nie mam czasu”, „przepraszam, nie dzisiaj”. Zatłoczone tramwaje, autobusy, chodniki, na których każdy jest tylko gościem – i pędzi, chociaż cel nie jest określony – nie ma czasu na zatrzymanie się, zaczerpnięcie oddechu, pogoń za własną duszą. „Co mam wdychać? Spaliny?”, odparłoby ironicznie zapewne większość ludzi, odtrącając mikrofon z ręki. Czy któregokolwiek z nich obchodzi to, że komuś marzną ręce?
Panna D., na przykład. Codziennie chodzi do szkoły, śmieje się, wyciera dłonie w ten sam ręcznik co wszyscy – w domu opiekuje się chorą matką, i codziennie wypłakuje oczy w stare zasłony. A T.? Tak, ten sportowiec, którego wszyscy wytykają palcami – twardy, zdyscyplinowany, odpowiedzialny. Nie masz pojęcia o tym, że wieczorami zamienia się w nieczułego alkoholika, prawda? M. jest cicha, nieśmiała. To, że pisze wiersze, i marzy o prawdziwej akceptacji i miłości, jest dla Ciebie abstrakcją. Po co zawracać sobie nią głowę?
Ale ktoś uparcie wierzy, że ludzie mogą się zmienić. Że można wyciągnąć z nich, choćby siłą i przymusem, marzenia, i skłonić do ich zrealizowania – pokazać im, że są naprawdę Kimś. Tajemnicza książka pojawia się wszędzie; jest w autobusie, między regałami, w plecaku, z niewiadomych przyczyn – ukrywa się w rękawie kurtki. Czy zmieni coś w życiu tych młodych ludzi?

Dlaczego żyjesz w ten sposób?
Nie wiem. Bo boję się żyć inaczej?

Seria Przypadkowi zaczyna od nowa. Silniejsza i trwalsza niż wcześniej, bo nauczona na własnych błędach, których nie ma zamiaru powtórzyć.
Poszukujemy nowych autorów i zapraszamy do Wielkiej Rekrutacji. Jeśli tylko masz pomysł na bohatera oraz jego historię i jesteś chętny do współpracy, napisz swoje złoszenie.
Zapraszamy serdecznie!

http://przypadkowi.fora.pl

M.

W sumie to fajnie. Może się zgłoszę. xD

PaperDoll

w sumie to mam bloga, na którym mam fajną postać tylko historii nie mogłam wymyślić, a do przypadkowych zawsze chciałam, no więc muszę to rozważyć *.*

Nika · Gość

Ja do przypadkowych, niee. xD
fajne, ale nie dla mnie xD

Holly

ja zapraszam serdecznie ^^ jak już pisałam wyżej xD

Polinka

Holly

no cóż xD
może w przyszłości... XD

Nyaa

Ja już napisałam Ci Hollć, że reklama fajna i zachęcająca Wink

Holly

autorstwa Murder - coby nie było ^^

M.

Ja się zgłosiłam. xP

PaperDoll

ja się chyba też zgłoszę [z nadzieją, że mnie nie przyjmą], bo strasznie mnie kusi xD

Nika · Gość

Jak wy się wyrabiacie z taką ilością blogów? Very Happy

Holly

a... jakoś to płynie wszystko ^^

M.

holly, a my miałybsmy pogadać na gg, nie? xD jak będę dostępna to napisz do mnie. x]

Adolescente

Przypadkowi - BLE!

Przyszłam, zwyzywano mnie i nie przyjdę tam drugi raz >.<'

Holly

wypraszam sobie to ble!
kto Cie niby zwyzywał? -.-

Adolescente

Redmune bodajże i ktoś tam jeszcze.
Za czasów, gdy mi klawiatura skapitulowała i nie miałam polskich znaków.
'PRAWDZIWY autor to ten, który pisze polskimi znakami'

I wybacz Hollć to 'ble', ale uraz urazami.

Baśniowa Ew.

Bez przesady. Są przecież osoby, które są prawdziwymi, polskimi autorami, ale znajdują się za granicą, w niemczech na przykład, gdzie na klawiaturze nie ma polskich znaków.

Wiesz, ja z Redmune też nie żyje w zbyt dobrej atmosferze, ale, na szczęście, jej tam nie ma.

Adolescente

No właśnie.
Zresztą oceniły mnie tylko po tym, że zgłoszenie napisałam bez polskich znaków.
Jakby weszły do mnie na jakiegoś bloga, to by zobaczyły, że notki piszę z polskimi znakami.

Zauważyłam, ale ja i tak nie mam czasu nawet...

Baśniowa Ew.

Szkoda.
Ale no cóż, trudno się mówi.

Jest takie przysłowe 'nie oceniaj książki po okładce, bo treść może mieć o wiele ciekawszą' czy coś w ten deseń.

Adolescente

E tam, teraz nie żałuję, a to przysłowie znam tylko do połowy, więc nie wiem, jak dalej leci Wink

Baśniowa Ew.

Ja też nie. Very Happy

Dopisałam swoją część, bo chciałam, aby oddało to ten... nastrój.

Ja napisałam zgłoszenie, bo, prawdę mówiąc, już na początku chciałam się zgłosić, ale zabrakło miejsc. Ale zawsze mogą mnie nie przyjąć. ^^

Cannabis. · Gość

Powiem Wam, że niektórzy ludzie uważają się za lepszych "autorów" od innych, ja myślę, że po prostu są bardziej "obyci" i wiedzą co trzeba zrobić, zeby zbajerować czytelnika.

Mnie się ta seria bardzo podoba.

Baśniowa Ew.

To zapraszamy (w imieniu Hollć i innych autorów, przyszłych) do rekrutacji Very Happy

Racja, Can, całkowita racja.

Holly

Ade, ale to byli autorzy poszczególni, a nie cała seria x] to ja jestem adminem no i w sumie nic o tym nie wiedziałam. No a ich już nie ma, więęęc... "^^